NA ROWERZE WZDŁUŻ DAWNEJ KURTYNY

Zapraszamy na wycieczkę po miejscach, które w okresie zimnej wojny stanowiły granicę dzielącą Europę. Po drodze można zobaczyć wiele różnych zabytków i atrakcji.

Ogromna dawka historii, przepiękne nadmorskie klimaty, liczne parki narodowe i mozliwość podziwiania wspaniałych krajobrazów. Wszystko to czeka na Was na Szlaku Żelaznej Kurtyny.

My mieliśmy przyjemność przejechać tylko polską część tej trasy. W naszych głowach kiełkuje jednak myśl aby pokonać cały ten szlak.

Zacznijmy jednak od początku. 

Opowiemy Wam o historii trasy i spróbujemy w ten sposób, również i Was zachęcić do wybrania się na szlak.

Transeuropejska Trasa Żelaznej Kurtyny, nazywana EuroVelo13, to ponad 10 400 kilometrów, które poprowadzone są przez dwadzieścia państw i łączą trzy morza.
Jest to najdłuższa ze wszystkich tras EuroVelo.

Europa przez wiele lat po wojnie, podzielona była na dwie części. Państwa, które znajdowały się na zachodzie Europy, były oddzielne od krajów pozostających pod wpływem ZSRR. Żelazna Kurtyna- czyli umowna granica, zaczynała się nad Morzem Barentsa, biegła w stronę cieśniny Bosfor, na południe aż do Morza Czarnego. Została zlikwidowana podczas przemian jesieni narodów. Była nie tylko symbolem dzielącym „Wschód“ i „Zachód“. Istniała fizycznie – był to pas wyludnionego i strzeżonego terytorium z drutem kolczastym, przez którego środek biegła granica.

Podróż tym szlakiem ma na celu zachęcić ludzi do poznawania bliżej tego ważnego momentu w dziejach naszego kontynentu.

Najlepiej jednak jest wsiąść na rower i wyruszyć w podróż, przez terytorium, które dzieliło Europę.
Taki wypad to marzenie!
To ponad 10 tys kilometrów pięknej, ale trudnej historii. Historii, której możemy nauczyć się jeżdżąc na rowerze.

Ten szlak oferuje jednak coś więcej.
Od przepięknych winnic w południowych Czechach i północnej Austrii, po górzystą granicę Bułgarii i Grecji.
Od tętniących życiem portów państw bałtyckich, po surowe piękno Laponii.
Kiedyś, aby przejechać tą trasę nie wystarczyłby nawet paszport i kieszenie pełne różnych walut. Do tego każdy kilometr wiązałby się że strachem.
Na szczęście dziś można pokonać ją bez problemów i w ten sposób poznać jej historię.

Przebieg szlaku w Polsce:

Granicę z niemiecko- polską EV13 przekraczamy w Świnoujściu. Następnie prowadzi przez Wyspę Wolin i Międzyzdroje. Dalej już brzegiem morza, w większości drogami rowerowymi wiedzie przez nadmorskie kurorty: Dziwnów, Pobierowo, Trzęsacz, Rewal, Niechorze, Mrzeżyno. W Kołobrzegu trasa prowadzi przez ściśle centrum. Dalej jedziemy przez kolejne letniska : Ustronie Morskie, Gąski, Mielno, Dębki i kieruje się w stronę Pucka.
W Gdyni trasa wiedzie początkowo przez tereny portowe, następnie dociera do mola w Orłowie. Leśnymi terenami dojeżdża do Sopotu. Dalej już Gdańsk, Wyspa Sobieszewska i dociera do promu Świbno.
Na drugim brzegu Wisły wiedzie początkowo przez nadmorskie leśne tereny, przez Mikoszewo, Jantar, a następnie odbija na rozległe równiny Żuław Wiślanych. Następnie odbija w kierunku Zatoki Elbląskiej i Zalewu Wiślanego. Dalej już przez Tolkmick, Frombork, Braniewo kieruje się w stronę granicy z Federacją Rosyjską w Gronowie.

Został przygotowany w taki sposób, aby rowerzyści mogli dotrzeć do miejsc związanych z Solidarnością oraz upamiętniających polski wkład w obalenie komunizmu.

Szlak ten to jednak nie tylko historia – mnóstwo atrakcji znajdą dla siebie także miłośnicy przyrody. Trasa biegnie bowiem urokliwym polskim wybrzeżem, pełnym wydm, jezior, malowniczych promenad i iglastych zagajników. Po drodze odwiedzić można także wiele urokliwych miast, małych miasteczek i wsi. Nie zabraknie typowych atrakcji turystycznych, jak zamki, latarnie morskie, kamieniczki czy punkty obronne z czasów wojennych.

został przygotowany w taki sposób, aby rowerzyści mogli dotrzeć do miejsc związanych z Solidarnością oraz upamiętniających polski wkład w obalenie komunizmu.